Kąpiel w wodach termalnych to na Islandii popularna rozrywka, z której korzystają nie tylko turyści, ale i ludność miejscowa. Wszyscy chętni mają do wyboru dwa rozwiązania – mogą zdecydować się na baseny przypominające nieco nasze termy lub wybrać dzikie źródła termalne, które w Islandii są powszechne i ogólnodostępne. Każde z tych rozwiązań ma swoje zalety i wady, a decyzja zależy przede wszystkim od preferencji poszczególnych osób. Pomimo różnic, łączy je jednak jedno – każde gorące źródło położone jest w pięknych okolicznościach przyrody.
Duża dostępność do naturalnie ciepłej wody sprawia, że mniejszych lub większych kompleksów basenów na Islandii jest całkiem sporo. Wokół niektórych gorących źródeł została stworzona dość rozbudowana infrastruktura, która obejmuje między innymi salony SPA, gabinety masażu, restauracje, bary, a nawet całe hotele. Dotyczy się to przede wszystkim największych i najbardziej popularnych basenów geotermalnych jak Blue Lagoon, czy Mývatn Nature Baths.
Jednak nie wszystkie źródła termalne Islandii zostały zagospodarowane w taki sposób. Wciąż można spotkać wiele dzikich „jeziorek”, w których prozdrowotna kąpiel również jest możliwa. Tutaj nie ma jednak co liczyć na toalety, czy przebieralnie. Nikt również nie kontroluje jakości, czy temperatury gorącej wody, która w ułamku sekundy z „odpowiedniej” może przejść do „o wiele za gorąca”. Naturalne źródła termalne położone są często nieco dalej od drogi, przez co dojście do nich może wiązać się z kilkominutowym spacerem.