…Leniwce. Ten gatunek kojarzy chyba każdy, a to za sprawą ich specyficznego wyglądu i zachowania, który większość ludzi uważa za „słodki”. To roślinożerne ssaki nadrzewne, średniej wielkości wyposażone w bardzo mocne kończyny opatrzone długimi pazurami. Prawdopodobnie każdemu znany jest pocieszny wygląd leniwców, które wyglądają, jakby cały czas się do nas uśmiechały. Niestety są gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Wolno się rozmnażają i są słabo przystosowane do innych środowisk, a ze względu na wycinkę lasów brazylijskich i tropikalnych ich siedliska szybko się kurczą.
Na szczęście, póki co, zobaczyć leniwce na Kostaryce w naturalnym środowisku nie jest trudno, ale zazwyczaj z większej odległości; zwierzęta te raczej trzymają się z daleka od ludzi. Jednak mając trochę szczęścia, można przyjrzeć się takiemu z bliska, zwłaszcza wiedząc, w jakie rejony się wybrać. Warto też skorzystać z usług lokalnego przewodnika, który najlepiej wie, gdzie wypatrywać zwierząt. W niektórych parkach np. Corcovado wynajęcie przewodnika jest obowiązkowe. Trzeba mieć też na uwadze, że w parkach na Kostaryce żyją niebezpieczne zwierzęta, jak np. jadowite gady, mogące stanowić zagrożenie dla samotnych turystów.
Jednym z miejsc, które odwiedzimy podczas solistowej wyprawy do Kostaryki, będzie sanktuarium leniwców, czyli najsłynniejszy na świecie ośrodek opieki nad tymi zwierzętami. To właśnie tam można z bliska i na żywo zobaczyć nie jednego i nie dwa leniwce, ale całą ich gromadę. Nie jest to typowy ogród zoologiczny, a każdy leniwiec ma za sobą jakąś historię, którą poznają odwiedzający Sloth Sanctuary.