Sylwestrowy offroad 4x4 przez arabskie góry i pustynie

Sylwestra w Omanie spędzimy w sercu pustyni Wahiba Sands – na klimatycznym campie, pośród złotych wydm, w rytmie muzyki, tańca i blasku ogniska pod rozgwieżdżonym niebem. Tę wyjątkową noc wypełni orientalna atmosfera i niezapomniana zabawa aż do białego rana. Zastanawiałeś się kiedyś, czy to pustynne zachody, czy wschody słońca są bardziej magiczne? W Wahiba Sands odkryjesz oba – w pełnej krasie. To jednak nie wszystko! Czeka nas ekscytująca przejażdżka jeepami 4×4 po wydmach, a dla miłośników większej dawki adrenaliny, możliwość jazdy quadami po piaskowych zboczach. Zanim słońce osiągnie zenit, zrelaksujemy się w kameralnym obozowisku na pustyni z widokiem na wydmy – właśnie tam spędzimy noc przed sylwestrem, by nabrać energii na wieczorne szaleństwo.

Kuchnia Omanu to prawdziwa uczta dla zmysłów – pachnąca przyprawami, kolorowa i pełna wpływów z Indii, Iranu, Pakistanu, Afryki Północnej i regionu śródziemnomorskiego. To smak wielowiekowych tradycji i szlaków handlowych, który będziemy poznawać po kawałku – dosłownie – w trakcie naszej wyprawy.

Nieodłącznym elementem lokalnej gościnności są kawa i daktyle – to nimi Omańczycy witają gości, dzieląc się nie tylko smakiem, ale i sercem. I właśnie takiej kawy – aromatycznej, z kardamonem – na pewno spróbujemy nie raz.

Wśród lokalnych przysmaków warto wypatrywać shuwy – narodowego dania Omanu. To mięso długo marynowane w przyprawach, zawijane w liście bananowca i pieczone przez wiele godzin pod ziemią. Przygotowuje się je na specjalne okazje – i smakuje tak, że nie sposób zapomnieć.

Spróbujemy też khubz ragag – cieniutkiego, chrupiącego chleba, który przypomina naleśnik. Nakłada się na niego ser, miód, śmietanę lub jajko, składa w rękę i je prosto z blachy. Idealny na szybki głód i jeszcze szybszy zachwyt.

A gdy zapach ogniska uniesie się w powietrzu, nie zabraknie mishkaka – szaszłyków z jagnięciny, drobiu lub wołowiny, podawanych na drewnianych patykach, soczystych i aromatycznych – must-eat każdego lokalnego grilla.

Wyprawa do Omanu to nie tylko trasa – to również miejsca, w których zasypiamy i budzimy się z widokiem, którego nie da się zapomnieć.

Zaczniemy spokojnie – od dwóch nocy w hotelu w Maskacie (w zależności od siatki lotów) , by złapać pierwszy oddech i zanurzyć się w atmosferze stolicy. Ale prawdziwe emocje przyjdą wraz z nocą na pustyni Wahiba Sands. To tam, w tradycyjnym beduińskim obozie, otuleni ciszą wydm i blaskiem gwiazd, poczujemy, czym naprawdę jest pustynna magia. Wieczór przy ognisku, aromatyczna herbata, rozmowy i muzyka – a wszystko w sercu pustkowia.

Po drodze zatrzymamy się także w klimatycznych guesthouse’ach, gdzie czeka nas chwila wytchnienia, lokalne smaki i gościnność, której się nie zapomina.

Przez cały wyjazd poruszać się będziemy terenowymi autami 4×4 – Nissanami Xterra, Toyotami Fortuner lub podobnymi, odpowiednio przygotowanymi na każdy typ trasy, od miękkich piasków po skaliste przełęcze.

To wyprawa typu self-drive, co oznacza, że to Ty – obok lidera – siadasz za kierownicę i bierzesz udział w prawdziwej ekspedycji. Omańskie drogi (i bezdroża!) dadzą Ci pełne spektrum wrażeń: od jazdy przez rozgrzaną pustynię Wahiba Sands, po dzikie plaże i serpentyny górskiego off-roadu.

W Wadi Bani Awf czeka nas jazda dnem wyschniętej rzeki, która z czasem wspina się coraz wyżej, aż na sam szczyt – gdzie krajobraz zapiera dech, a satysfakcja z prowadzenia sięga zenitu.

To nie będzie zwykły transport. To będzie droga pełna wyzwań, adrenaliny i radości z jazdy – przygoda sama w sobie.