Wiele osób nie wyobraża sobie spędzenia Sylwestra w inny sposób niż pośród wielu setek, jeśli nie tysięcy, ludzi zgromadzonych w jednym miejscu. Wydarzenia plenerowe przed pandemią cieszyły się ogromnym powodzeniem, nie tylko w naszym kraju, przyciągając przede wszystkim szczególną atmosferą.
Jednym z największych i najbardziej znanych jest impreza sylwestrowa w Nowym Jorku. Już od przeszło 100 lat ludzie zbierają się na Times Square, by się wspólnie bawić, a o północy podziwiać jak z wieżowca Times Square One opuszczana jest gigantyczna kula, która spada dokładnie wtedy, gdy wybija północ. Zwyczaj ten nazywany jest Ball Drop i wywodzi się ze starych portowych tradycji. Konstrukcje wykorzystujące podobny mechanizm stawiano w portach, by pomagały załogom statków w regulowaniu chronometrów. Pięć minut przed wybiciem dwunastej kulę wciągano na maszt i upuszczano dokładnie o pełnej godzinie, co było sygnałem dla marynarzy, że wybiło południe. Wariacją na temat tego obyczaju jest zrzucanie wielkiej brzoskwini w Atlancie – jak więc widać każda duża impreza sylwestrowa w USA ma w sobie element, który zaskakuje.
Bardzo interesującym przeżyciem może być również Sylwester w Meksyku, gdzie tradycje europejskie mieszają się z tymi wywodzącymi się z kultury rdzennych Indian. Najpopularniejszą formą świętowania są dyskoteki organizowane zarówno w klubach, jak i na publicznych placach. W mieście Meksyk odbywają się one na placu Zócalo, który jest głównym placem miejskim. Obchodom, jakże barwnym i hucznym, towarzyszy szereg magicznych czynności, które mają przynieść szczęście, zdrowie i miłość. Jedną z nich jest zjedzenie 12 winogron, po jednym z każdym uderzeniem zegara i pomyślenie przy tym życzeń. Zwyczaj ten nie jest zarezerwowany jednak tylko dla Meksykanów – jako pierwsi pomyślność w taki sposób zaczęli sobie zapewniać Hiszpanie.
Ciekawymi tradycjami sylwestrowymi mogą poszczycić się również europejskie kraje, gdzie łączy się często świętowanie w wąskim gronie z późniejszym uczestnictwem w dużych imprezach masowych. Ważną częścią powitania Nowego Roku w niemal całej Europie są fajerwerki. I chociaż pokazy z ich udziałem można zobaczyć wszędzie, to jednak prym wiedzie tutaj Islandia. Co roku Islandczycy wydają na sztuczne ognie ogromne sumy pieniędzy, mając przy tym okazję wesprzeć ekipy ratunkowo-poszukiwawcze, które otrzymują część zysków ze sprzedaży produktów niektórych firm. Wielkie strzelanie zaczyna się już kilka dni przed Nowym Rokiem i trwa aż do 6 stycznia. Jednak jego kumulacja następuje w Sylwestra. W Islandii organizowane są wówczas liczne imprezy masowe połączone z długimi i bardzo efektownymi pokazami fajerwerków. Te spektakularne wydarzenia można podziwiać z różnych miejsc, wybierając mniej lub bardziej zatłoczone miejscówki.