Kuba: wczoraj i dziś. Co się zmieniło?
Kuba… kolorowa, bajeczna i egzotyczna. Skąpana w promieniach słońca, z piaszczystymi plażami, błękitną wodą Morza Karaibskiego. Roztańczona w rytmie salsy, uśmiechnięta i rozśpiewana. To jedna twarz Kuby. Druga jest bardziej przyziemna i naturalna, po prostu ludzka, tam odbywa się życie bez tej całej kolorowej otoczki. Jest jeszcze trzecia twarz Kuby, która zaczyna dominować nad pozostałymi. Państwo powoli staje się kurortem dla bogaczy, a prawdziwa kultura i zwyczaje Kuby schodzą gdzieś na dalszy plan. Czy to dobrze, czy źle, każdy musi ocenić indywidualnie. Z pewnością warto się tam wybrać jak najszybciej, gdy państwo nie zmieniło się jeszcze nie do poznania. Kuba kiedyś, dziś i jutro – poznaj różnice.
Autentyczna Kuba – wczoraj i (jeszcze) dziś
Jeżeli jesteś typem podróżnika, który lubi oglądać świat taki, jakim jest, a więc autentyczny, niezmieniony przez popkulturę i turystykę to teraz jest dobry czas na to, by się tam wybrać. Jeszcze – póki co – czuć tam ten swojski klimat, tę niewymuszoną naturalność i echa przeszłości. Po ulicach jeżdżą stare samochody prawdziwe, a nie wymuskane zabytki, ale też nie zdezelowane wraki. Charakterystyczna dla Kuby muzyka wysuwa się na pierwszy plan; mieszkańcy lubią się bawić, w każdym lokalu jest kubańska orkiestra, a mocno zarysowane wpływy kultury hiszpańskiej połączonej z jazzem i afrykańskimi rytmami są cechą charakterystyczną społeczności. Tańce kubańskie takie jak cha-cha, rumba, mambo czy salsa znane są na całym świecie.
Pisząc o prawdziwej Kubie, nie można nie wspomnieć o najważniejszych towarach eskortowych regionu: cygarach i rumie. Znawcy twierdzą, że kubańskie cygara „puro” są najlepsze na świecie, podobnie jak jedne z najdroższych i najsłynniejszych cygar Cohiba, niegdyś wykonywanych wyłącznie dla dyktatora Fidela Castro i jego gości. Natomiast rum… rum jest wszędzie. To najważniejszy towar eksportowy i narodowy trunek: rum biały, słodki, wytrawny i czarny. Każdy przynajmniej z nazwy zna słynne kubańskie drinki na bazie rumu: Cuba Libre z rumem, colą i lodem oraz Mojito z białym rumem, miętą, cukrem, cytryną i wodą.
Prawdziwa twarz Kuby to nie tylko kultura, tańce i hulanki. To również zwyczajne życie. Zbaczając z utartych turystycznych ścieżek, w oczy rzuca się bieda, zacofanie i echa konfliktów politycznych i zbrojnych. Widoki starych, obdrapanych, a nawet zrujnowanych budynków, dróg i mostów są na porządku dziennym. Większość budynków nie była remontowana od 60 lat i dopiero od niedawna coś się w tej kwestii dzieje.
Kuba jak z obrazka – widok z folderów reklamowych
Jeżeli jakiś kraj jest nastawiony na turystów i podróżników ze świata, to musi się dopasować i zmienić. I te zmiany są widoczne. Kuba turystyczna różni się od Kuby codziennej – tej, której foldery reklamowe nie pokazują. Najczęściej prezentowane obrazki pochodzą z Varadero lub Playa Ancon, czyli tej wypoczynkowej części wyspy. My natomiast cenimy sobie autentyczność, dlatego zwiedzimy takie miejsca jak: Hawana, Baracoa, Trynidad, Viniales, Varadero, Camaguey, Cienfuegos, w których jest coś zarówno z nastroju przeszłości i tradycyjnej Kuby, jak i z klimatu turystycznego. Zresztą sprawdź sam, co Cię czeka podczas wyprawy na Kubę z Solistami.
Kuba kiedyś, dziś i jutro. Dlaczego warto jechać na Kubę TERAZ?
Przez wiele lat wyspa była stosunkowo zamknięta na przybyszów z zewnątrz i można trywialnie powiedzieć, że „kisiła się w swoim klimacie”. Kuba spod znaku Fidela i Che Guevary to już przeszłość i to taka przeszłość, która bardzo szybko odchodzi w zapomnienie. Poprawa stosunków dyplomatycznych pomiędzy Kubą a Stanami Zjednoczonymi oraz resztą świata sprawiła, że wyspa stała się bardziej otwarta na podróżników, co oczywiście jest dobrą wiadomością, ale jednocześnie państwo mocno ulega zewnętrznym wpływom. Kultura staje naprzeciwko popkulturze, klimatyczne kawiarnie i sklepiki zostaną zastąpione sieciowymi lokalami, a charakterystyczne stare samochody pójdą na złom i zostaną zastąpione nowymi. Kuba stanie się kurortem wypoczynkowym dla bogaczy. Dlatego, jeżeli chcesz poznać autentyczną Kubę, taką, w której czuć jeszcze ducha przeszłości, warto to zrobić teraz i pojechać na Kubę, bo za kilka lat kraj ten zmieni się nie do poznania. Będzie bardziej przyjazny turystom, owszem, ale wiele rzeczy stanie się masówką nastawioną na zysk z turystów.