Wiele państw całkowicie lub częściowo zamknęło granice dla cudzoziemców, a dla mieszkańców wprowadzone zostały restrykcje i obowiązkowa kwarantanna po przyjeździe do kraju. Przywódcy Unii Europejskiej w marcu zdecydowali o zamknięciu granic zewnętrznych w UE na okres 30 dni. Jeszcze do niedawna WHO nie zalecało podróży lotniczych i wyjazdów turystycznych, obecnie większość kierunków jest już zamkniętych i nie można wylecieć z kraju.
Stany Zjednoczone zablokowały wjazd dla wszystkich Europejczyków oraz dla przybyszów z Chin. Wśród krajów, które zamknęły granice przed cudzoziemcami (zwłaszcza z zagrożonych rejonów) lub wprowadziły pewne restrykcje znajdują się m.in.: Polska, Ukraina, Słowacja, Czechy, Słowenia, Malta, Cypr, Rosja, Węgry, Indie, Australia. Można przewidywać, że jeżeli pandemia nie osłabnie, coraz więcej państw zamknie granice ze względu na koronawirus. Już w tej chwili, nawet tam, gdzie nie ma zakazu wjazdu obowiązują restrykcje. Jakiekolwiek podróżowanie jest więc mocno ograniczone.
Kryzys koronawirusowy obecnie jest widoczny bardziej w Europie niż w Azji, ponieważ Chiny, Japonia oraz pozostałe azjatyckie kraje mają już główną falę zachorowań za sobą, restrykcje i kwarantanny przynoszą skutek, a ilość zachorowań spada. Chiny, Japonia, Wietnam szybko postawiły na izolację, co przyniosło dobry skutek, natomiast kraje takie jak Korea Południowa, Tajwan czy Singapur wprowadziły specjalne procedury, dzięki którym z dobrym skutkiem udało się ograniczyć zasięg epidemii. Obecnie wydaje się, że w Azji jest już bezpieczniej (co nie oznacza, że całkowicie bezpiecznie). Liczba infekcji w Chinach spada, zamykane są już szpitale przeznaczone na leczenie COVID-19, gdyż za mało jest przypadków, by opłacało się je utrzymywać. Gwałtowny spadek zachorowań notowany jest też w Korei Południowej.