Gwatemala poza utartym szlakiem

Gwatemala słynie z wulkanów – i to każdego rodzaju – aktywnych, wygasłych i uśpionych. Na terenie państwa znajduje się ich kilkadziesiąt, należą do nich m.in.: Acatenango, Agua, Almolonga, Chingo, Fuego, Pacaya, Santamaria, Tacana, Tajumulco, Tolimán. Ostatnia erupcja miała miejsce w 2018 roku, wybuchł wtedy wulkan Fuego. Czy turystyka wulkaniczna jest bezpieczna? Tak, ale… trzeba mieć świadomość, że wkracza się na teren aktywnych wulkanów, a te mają w zwyczaju wybuchać. Erupcje są nieprzewidywalne, a systemy ostrzegania nieidealne, więc na pytanie o to, czy aktywne wulkany są bezpieczne, prawidłową odpowiedzią może być tylko: to zależy. Jeżeli wulkany przejawiają zbyt dużą aktywność, to lepiej nie ryzykować, to jednak zdarza się bardzo rzadko, a wtedy i tak cały obszar jest w niebezpieczeństwie. Aktywne wulkany na Gwatemali z pewnością przyciągają i dają ten dreszczyk emocji, jakiego poszukują miłośnicy wulkanicznych podróży. Chcesz zdobyć jeden z wulkanów? Wybierz się na solistową wyprawę do Gwatemali połączoną z Meksykiem i Belize. Punktem kulminacyjnym będzie wyjście na wulkan Acatenango (3976 m n.p.m). Jest to znany starowulkan znajdujący się w południowej Gwatemali, będący częścią kompleksu Fuego-Acatenango. Wulkan Acatenango ma dwa wierzchołki: północny Yepocapa oraz południowy Pico Mayor. Trekking na wulkan Acatenango zajmuje 2 dni, w tym nocleg w namiocie na wysokości ponad 3000 m. n.p.m. Zaręczamy, że będzie to niesamowite przeżycie, tak pod względem widoków i emocji, jak i wspinaczki. Trekking nie jest bardzo trudny, ale wymaga kondycji.