Nie wiem co innego miałam by wówczas robić:) Gdy nie mam zablokowanych przynajmniej trzech wyjazdów do przodu czuje wewnętrzny niepokój. W podróży można poznać siebie lepiej, usłyszeć swój prawdziwy głos, przetestować partnera, przyjaciół i doświadczyć prawdziwego życia. Tylko tak można zrozumieć świat. Jak to mówią -kto podróżuje żyje dwa razy, choć wydaje mi się, że znacznie więcej niż tylko dwa:)
Lista jest długa, ale kilka punktów wybija się ponad inne. Na szczycie mojej listy od lat jest -> Grenlandia i Antarktyda, bo kto raz zobaczył północ i otarł się o lodowce, nie może zapomnieć o tych emocjach i zachwytach.
Tuż za nimi plasuje się moje marzenie z dzieciństwa – Dom Ani z Zielonego wzgórza na Wyspie Księcia Edwarda w Kanadzie, wiem, że pewnego dnia odbędę tą pielgrzymkę 🙂
Dwa ostatnie punkty to – Afryka, chciałabym odkryć wszystkie kolory tego kontynentu, zanurzyć się w targowiskach w Gambii i zobaczyć czerwoną ziemię na Namibijskiej pustyni.
A także ukochany wschód, tu na szczycie listy oczywiście -> zamknięte miasta w Rosji i “Wielka Dziura” w ziemi w Mirny w Jakucji.., a także Kazachstan, Kirgistan i inne Azjatyckie Republiki, których historie znam na wylot bo domowa biblioteczka ugina się od książek o “Wschodzie”.
EUROPA: Wielka Brytania (Anglia, Szkocja, Walia, Irlandia Północna), Irlandia, Islandia, Norwegia, Svalbard, Szwecja, Finlandia, Dania, Estonia, Litwa, Łotwa, Rosja, ( Obwód Kaliningradzki), Białoruś, Ukraina, Mołdawia, Rumunia, Gruzja, Węgry, Słowacja, Czechy, Niemcy, Szwajcaria, Austria, Holandia, Belgia, Francja, Monako, Andora, Hiszpania, Portugalia, Włochy, Watykan, San Marino, Malta, Słowenia, Czarnogóra, Chorwacja, Bośnia, Serbia, Kosowo, Albania, Macedonia, Grecja. Cypr, Cypr Północny, Liechtenstein,
AZJA: Izrael, Palestyna, Katar, Tajlandia, Kambodża, Malezja, Singapur, Hongkong, Makao,
AMERYKA PÓŁNOCNA: Stany Zjednoczone, Meksyk, Kuba,
AFRYKA: Maroko,
Gdy wiatr urywa głowę, a dookoła widać północy surowy klimat tundry, przeplatany domkami w kolorze faluńskiej czerwieni, serce chce mi wyskoczyć z piersi. Wówczas czuje, że żyje. Nałogowo wracam do Skandynawii, by czuć to przepełniające całe ciało szczęście, miejsca które od dzieciństwa mnie pociągały. O południowej Finlandii nawet napisałam przewodnik,( “Bądź jak włóczykij”)” .Gdybym miała wskazać jedno miejsce na północy – które odebrało mi mowę i zawładnęło umysłem, byłby to Svalbard, a w szczególności Piramida, sowieckie opuszczone miasto 1000 kilometrów od bieguna północnego…
Wielka Brytania
Od dziecka moja romantyczna dusza wychowana na angielskiej literaturze marzyła, by zwiedzić każdy zakamarek tej wyspy. Odkąd mi się to udało 8 lat temu, nie było roku, bym nie wróciłam do Wielkiej Brytanii. Londyn, w którym kiedyś mieszkałam, Edynburg, angielska architektura, Kornwalia i Szkockie Highlands i przyprawiające o ciarki na plecach wietrzne wrzosowiska – to recepta na szczęście. Przemierzam więc to MOJĄ wyspę bez końca śladem literackich i filmowych fascynacji. Rok bez podróży do Anglii rokiem straconym!
Wychowywana przez dziadka w miłości do pociągów, marzyłam przez lata, że pewnego dnia wsiądę do pociągu, którym przejadę niemal całą Rosję, a gdy to się stało, powiedziałam sobie w duchu- raz to za mało! Na wschodzie ludzie są bliżsi, kuchnia lepsza, a wszechogarniająca swojskość sprawia, że nie sposób nie planować powrotu. Jako historyk sztuki i maniakalny pasjonat architektury postindustrialnej, socrealistycznej, postmodernistycznej i brutalizmu na wschodzie nie raz krzyczę wniebogłosy z zachwytu! Ciagle marze o tym, by stanąć nad największym wyrobiskiem ziemi na świecie- w Jakucji i odkryć podbiegunowe rewiry Nowej Zemli oraz zamkniętych Rosyjskich miast.