Jeżeli chcielibyście zabrać swoją drugą połówkę w romantyczne i urokliwe miejsce, ale niczym wytrawni Soliści Paryż i Wenecję uważacie za lekko przereklamowane to nie bójcie się – spieszymy z pomocą! Poniżej prezentujemy 5 ciekawych miejsc, których bajkowy czar zadziała na każdego, a co więcej – istnieje mniejsze ryzyko, że ukochaną osobę zgubicie w tłumie turystów.
Perełka Portugalii ulokowana między górami a morzem to bez dyskusji pozycja must see dla wszystkich zakochanych par (i nie tylko!). Mieszanka wspaniałego dzidzictwa historycznego, multikulturowej atmosfery oraz wszechobecnych ogrodów pełnych zieleni zostanie Wam zaserwowana w towarzystwie pysznego portugalskiego wina, owoców morza i słodkich wypieków. Miasto przesiąknięte jest aurą romantyzmu, gdyż to właśnie tutaj XVIII- i XIX-wieczni poeci i pisarze portugalscy rozwijali ten nurt literacki. Co więcej, sam Lord Byron określił Sintrę mianem wspaniałego Edenu. Miasto było swego czasu letnią rezydencją rodziny królewskiej, dlatego też na każdym kroku podziwiać można pięknie zachowane rezydencje, pałace i ogrody. Najważniejszy punkt programu – przepiękny i bajecznie kolorowy zamek Pena Palace położony na szczycie skały.
Obecnie ciężko znaleźć miejsce, w którym naprawdę da się poczuć niczym niezmącony klimat sprzed setek lat. A jednak! Takie miejsce znajdziecie u naszego zachodniego sąsiada. Miasteczko Rothenburg ob der Tauber to miejsce, w którym zegar zatrzymał się wczasach średniowiecza. Starówka usiana jest prastarymi domami i kościołami, a na panoramę miasta składają się aż 42 bramy i wieżyczki. Mimo iż miasto zamieszkuje jedynie 11 tys. mieszkańców, odwiedzający je podróżnicy mogą godzinami spacerować po zacisznych placach i skwerach podziwiając urocze zakątki, fontanny i stare winiarnie.
Brzmi romantycznie? To nie wszystko! Rothenburg ob der Tauber leży na tzw. Szlaku Romantycznym – turystycznym szlaku wyznaczonym w Niemczech, pomiędzy Würzburgiem a Füssen. Istniejąca od lat 50. XX wieku 350-kilometrowa trasa skupia najpiękniejsze atrakcje leżące wzdłuż jednego z najstarszych szlaków handlowych Europy. Ciekawostka – kiedy podczas wojny trzydziestoletniej miasto Rothenburg zostało zajęte, litościwy generał Tilly zgodził się ocalić miejscowość przed całkowitym spaleniem pod warunkiem, iż zgłosi się śmiałek, który jednym haustem opróżni trzylitrowy dzban wina. Zadania podjął się ówczesny burmistrz miasta i ku zdziwieniu wszystkich dokonał czynu, ratując mieszkańców przed zagładą. Ile prawdy jest w tej legendzie nie dowiemy się nigdy, jednak jedno jest pewne – mieszkańcy Rothenburga co roku odgrywają sceny z dawnych z lat celebrując Święto Ratowania Miasta. Bo przecież romantyczny nie znaczy nudny, prawda?
Król Ludwik II chcąc schronić się przed męczącym życiem publicznym kazał wybudować dla siebie przepiękny zamek. Bogate wnętrza urządzone z największym przepychem przetrwały do dziś, a tysiące zwiedzających mogą podziwiać niekończące się korytarze i liczne komnaty, które zbudowane zostały z myślą o tylko jednym lokatorze. Biała fasada zamku na tle ciemnozielonych lasów jodłowych sprawią, że poczujecie się jak w bajce, i to dosłownie! Zamek wygląda tak zniewalająco, iż stanowił inspirację dla Walta Disneya do stworzenia zamku Śpiącej Królewny. Nic dziwnego – klimatyczne wieżyczki i wspaniałe położenie czynią z tego miejsca destynację idealną dla zakochanych!
Już odkryta przez niektórych podróżników, jednak wciąż pozostająca poza utartymi szlakami miejscowość w Słowenii urzeknie Was od pierwszego wejrzenia. Bled usytuowany jest zaledwie godzinę drogi od Lublany, dlatego będąc tam nie można zmarnować szansy na zobaczenie tej alpejskiej perełki. Turkusowe jezioro zatopione w górach? Zamek wzniesiony na 130-metrowej skale na brzegu? Malutka wysepka na środku jeziora z uroczym kościołem? To wszystko znajdziecie właśnie w Bledzie! Aby dopełnić uroku tej bajkowej scenerii wypożyczcie łódkę, którą samodzielnie dopłyniecie do wyspy na środku jeziora.
Położona 200m od azjatyckiego brzegu Stambułu mała wysepka przyciąga wzrok swoim urokliwym położeniem i ciekawą historią. Zbudowana na wyspie latarnia morska miała ostrzegać przed statkami nadpływającymi z Morza Czarnego, jednak stała się więzieniem dla pewnej księżniczki. Według legendy w dniu 18 urodzin księżniczka miała zostać śmiertelnie ukąszona przez jadowitego węża. Aby nie dopuścić do spełnienia się przepowiedni ojciec zamknął córkę w wieży (stąd nazwa miejsca). W dniu 18 urodzin dziewczyny szczęśliwy ojciec, myśląc iż przechytrzył los, wysłał córce kosz tropikalnych owoców, w którym niestety czyhał jadowity wąż. Dopełnił przepowiedni zabijając księżniczkę jednym ukąszeniem. Obecnie w wieży znajduje się klimatyczna restauracja i kawiarnia, a z jej szczytu podziwiać można panoramiczny widok na europejską i azjatycką stronę miasta. Co więcej, wybrzeże w tym miejscu jest bardzo dobrze zagospodarowane. Nie przegapcie okazji do rozkoszowania się tradycyjnym czajem czy kawą turecką siedząc na kolorowych dywanach na brzegu Bosforu.
